poniedziałek, 31 grudnia 2012

Sylwester z maseczkami błotnymi.

Szykujemy się z mamą na wieczór. Zaczęłyśmy obie od nałożenia maseczki RUGARD (maska żelowa z pyłu wulkanicznego). Wrażenia:
- łatwo się nakłada - forma kremu,
- oczyszcza skórę,
- rozjaśnia, skóra jest wypoczęta,
- wygładza,  (ja mam szorstką skórę na nosie, po użyciu tej maseczki jest lepiej)
Fajny efekt, jak po peelingu ezymatycznym.
Mama mówi, że napina skórę i działa trochę liftingująco. Dobra przed wyjściem, mamy nadzieję, że makijaz będzie się dłużej trzymał.
Więcej dzisiaj nie napiszę. Życzę wszystkim szampańskiej zabawy, a w nowym roku dużo ciekawych kosmetyków do testowania.

1 komentarz:

  1. ja tam w domu zostaje w kapciach i przed tv, ale Tobie udanej imprezy zycze :)

    OdpowiedzUsuń