piątek, 30 stycznia 2015

Najlepsze sposoby na umycie prysznica.

Przeglądałam niedawno neta i szukałam opinii o preparatach do mycia kabiny prysznicowej. Byłam ciekawa jak inne blogerki postrzegają płyn, który od niedawna używam.
Nie spodziewałam się takich informacji. Okazuje się, że według Polek, najlepszą metodą mycia kabiny prysznicowej jest szorowanie szczoteczką do zębów. Można jeszcze użyć drapaka do garów. Własnym oczom nie wierzyłam. Zdjęcia umęczonych kobiet, pokutujących na kolanach przed własnym prysznicem z mottem wypisanym na czole: tak, mam rodzinę i muszę z tego powodu cierpieć.
Ze zdumieniem dowiedziałam się, że jedynym skutecznym sposobem jest mycie gorącym octem, czasem z sodą. Ocet owszem, jest skuteczny, ale w małych pojemnikach. Można np. zagotować go w czajniku do gotowania wody. Kamień odpadnie od ścianek i można go wtedy wyrzucić. Ale zapach jest okropny i bardzo mocny. Jak gorącym octem wymyć drzwi prysznica? Jedna autorka, radziła: zamknąć w kabinie gorący garnek, ocet sparuje na ścianach, potem wytrzeć i już. Mam pewność, że pani ta, nigdy niczego nie sprzątała. Kopiuje sobie teksty ze strony na stronę. Strony, niby-poradniki, powstają tylko po to, żeby umieścić na nich dużą ilość słów i móc je podlinkować. I dlatego bez żenady autorzy powtarzają różne głupoty. Nie chodzi przecież wcale o treść, jedynie o słowa.
Znaleźć jakieś poważne informacje jest bardzo trudno. A wydawać by się mogło, że w necie jest wszystko. Ja wrzucałam słowa: płyn do mycia prysznica, chemia domowa, preparat do mycia i co otrzymywałam w odpowiedzi? Ocet, ocet, soda, soda i ocet, a i czasem jeszcze coca-cola.

Do sprzątania łazienki używam dwóch miękkich ściereczek z mikrofibry. Zakładam na dłonie rękawiczki, ponieważ do wszystkich prac domowych je zakładam.

Rozprowadzam cienką warstwą przy pomocy atomizera mój ulubiony preparat Sotin 130 i czekam chwilkę. W tym czasie psikam inny płyn (też firmy Sotin, ale przeznaczony do innych zadań) na pozostałe wyposażenie łazienki. Spłukuję prysznicem preparat chemiczny razem z osadem z kamienia i mydła. Mokrą ścierką przecieram zakamarki. Wycieram wszystko do sucha. Bez polerowania i szorowania. I to samo teraz z umywalką, muszlą klozetową i kranami. Jeżeli są wymyślone nowoczesne preparaty do sprzątania, to nie widzę powodu, żeby z nich nie korzystać.