No i po remoncie.
Wybrałam motyw koci. Zdjęć nie
będzie. Mama zauważyła, że miotam się z aparatem po pokoju. (...) Skończyło się tym, że obiecałam nie wstawiać zdjęć ze swojego
pokoju do internetu, aż nie dorosnę i nie posprzątam. No cóż,
jeżeli ma to być taki straszny obciach dla niej....
Ale u mnie nie ma bałaganu, tylko
kocio-artystyczny nieład. No niby jak ma wyglądać w pokoju, w
którym mieszka młoda, niezależna kobieta i jej rudy kot?
Teraz znowu kupuję sobie kocie
gadżety. Najnowszy nabytek na zdjęciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz