środa, 24 kwietnia 2013

Zapraszam do Minerwy - rozpoczął sie nowy konkurs

U mnie remont i u MINERWY też. Ale ja nie rozdaję z tej okazji prezentów - Minerwa, tak.
Zapraszam do udziału w nowym konkursie:



Zadanie konkursowe polega na zbieraniu punktów za recenzje produktów w sklepie www.minerwa.net  Za każdy komentarz dowolnego produktu przyznaję jeden punkt. Nagrodę otrzyma osoba, która do 15 maja uzbiera najwięcej punktów.
Nagrodą będzie zestaw 3 masek – płatów kolagenowych firmy Beauty Face


link: http://minerwa.net/blog/?p=1475

Oczywiście biorę udział, miałam kiedyś te płatki pod oczy. Użyłam ich na drugi dzień po imprezie - rewelacja.
Właściwie to nie powinno mi zależeć na tym, żebyście brali udział - będę musiała się napracować żeby wygrać. Ale Minerwa mnie prosiła o reklamę. Jeżeli z mojego bloga będzie dużo wejść to nagroda mnie nie minie. Tak więc kochani piszcie i grajcie do woli! 




Wiosenne lenistwo?

Dawno nic nie pisałam, ale tytuł jet przewrotny. To nie lenistwo, a twórcza wena. Co prawda nie literacka, a bardziej budowlana.
Robimy z mamą nowa kuchnię. Kupimy sobie obraz z różami. Wymyślamy różne dodatki z takim motywem. Znacie jakieś fajne stronki z rękodziełem?  Słyszałam, że można w necie tanio kupić takie ręcznie robione cudeńka, ale nie mogę nic znaleźć. Allegro też zawiodło tym razem.
Mamy już cudne niciane serwetki i taka małą firankę - zazdrostkę. Wszystko z różami.
Czekam na Wasze podpowiedzi.

piątek, 19 kwietnia 2013

SZUKAMY KOTA - konkurs

Mój ulubiony sklep z obrazami organizuje konkurs. Oczywiście biorę udział. Może tym razem się uda.
Konkurs organizowany jest na facebooku  http://www.facebook.com/sklep.loft45?fref=ts
Nagroda jest taka fajna, że warto założyć konto - trzeba polubić stronę loft45.


sobota, 13 kwietnia 2013

Wiosenne zmiany

Postanowiłyśmy z mama zrobić sobie zupełnie nowa kuchnię korzystając ze starych mebli i dokupując tylko dodatki. przejrzałyśmy wiele stron o wystroju wnętrz i odnawianiu mebli. Śmieszne będzie to odnawianie. Najpierw zlikwidujemy starą farbę  przy pomocy opalarki, potem pomalujemy je na nowo i będziemy postarzać. Mama zrobiła cudne małe firanki tzw, zazdrostki. Mamy już rozrysowane ustawienie mebli i udało się nam wygospodarować kącik na mini-jadalnię, mini-salon. Taki akurat dla dwóch osób na popołudniową herbatkę. Takie miejsce, gdzie można zjeść szybkie śniadanie, ale też z przyjemnością posiedzieć i pogadać (same, bez facetów - stoliczek jest malutki, nie zmieszczą się). Mama robi teraz z nici, przy pomocy takiego małego plastikowego czółenka, serwetę na stół, a ja obiecałam kupić obraz do naszego domowego azylu. Waham się między typową martwą naturą (pasuje do kuchni i jadalni),A Bunch of Garlic and a Pewter Tankard (oil on canvas)
 a bukietem kwiatów - w sam raz do salonu. A Bouquet of Roses
Jak myślicie, co wybrać?